TAK ZWANY FRAGMENT WIĘKSZEJ CAŁOŚCI.

TELAWIW OnLine: Można powiedzieć, wieki temu w mitycznych Sixties istniała wśród nas pokoleniowa bliskość patrzenia na świat; muzyka, której słuchaliśmy kształtowała naszą tożsamość, co nie przełożyło się potem na dalsze życie, ale dzięki temu wtedy radziliśmy sobie lepiej z rzeczywistością. Dajmy na to wczesnym rankiem, gdy dopiero otwierałeś zaspane oczka dzwonił do ciebie kumpel, że w nocy na Laxie* puszczali jakiś nowy rewelacyjny numer Stonesów, Beatlesów lub Animalsów. Po latach, czasem jak o tym myślisz, brakuje ci nieraz takich właśnie kompletnie oderwanych i żywiołowych klimatów – w moim przypadku z buroszarej i skomunizowanej wówczas Warszawy.

*Radio Luxembourg